Wiersze Cóû Slayerze, po ukazaniu sië mojego artykuîu w Gorzkiej Duszy bëdziesz musiaî przekazaê MailManowi Jazzcat'owâ kolekcjë nekrofilskich fetyszy. Nie wiem tylko, jak wytîumaczysz sië Jazzcatowi ich brakiem, ale to chyba juû Twój problem. Nie wiem czemu byîeô wiëcej niû pewien, ûe nikt nie odezwie sië odnoônie pisania wierszy i skomentowania obelg pod adresem poetów. Sam piszë wiersze od dobrych 11 lat i nie nazywam siebie poetâ, bo daleko mi do jakichô tam uznanych autorytetów w tej dziedzinie. Ômieszy mnie Twój apodyktyczny artykuî. Zarówno Ty Slayerze, jak i Mailman nie macie do koïca racji. Zacznijmy jednak po kolei. Na pierwszy rzut weúmy sîowa Mailmana. Poeci potrzebujâ krytyki,gdyû to pokazuje im czy sâ dobrze postrzegani czy teû muszâ popracowaê nad swoim, warsztatem. Wîaôciwie nie zgadzam sië tylko z tym Twoim stwierdzeniem. Slayer, tu lista zarzutów jest znacznie dîuûsza i wyrazista. Krytyka przede wszystkim musi byê konstruktywna, a nie agitatorska, impulsywna i prowokujâca. Ômieszy mnie takie bluzganie ludzi na ôlepo, jeûeli nawet dobrze nie wszedîeô w temat. Nie powiesz mi teû, ûe od razu staîeô sië super, ûe Twoje zdolnoôci posiadasz wyssane z mlekiem matki. Trudno jest byê dobrym grafikiem i zdajë sobie z tego sprawë, podziwiam warsztat wielu twórców, Twój takûe. Pamiëtaj Slayerze, ûe nie kaûdy chce byê grafikiem i ma prawo do tworzenia tego, co mu sië podoba. Jeûeli Ci sië to nie podoba to nie musisz tego czytaê. Nikt Cië nie zmusza. Kaûdy ma prawo sië uczyê i nie powinieneô mierzyê wszystkich jednâ miarâ. Znam wiele osób, które siedzâ godzinami nad tekstami Rimbaud'a, Poe'go, Rilke'go, Baudelaire'a, Baczyïskiego, Dâbrowskiego, Sîowackiego, Tetmajera czy Szekspira, sam zarywam noce. Czësto organizujë ze znajomymi nocki poetyckie na których czytamy klasykë, tomiki wierszy mîodych poetów i nasze wîasne wiersze. Takie spotkania przebiegajâ w bardzo miîej atmosferze, poddajemy krytyce wîasnâ twórczoôê. Piszâcy nie boi sië krytyki, bo ona pozwala mu ukierunkowywaê sië. Jak zapewne wiesz Slayerze, kaûdy szanujâcy sië humanista czyta wiele ksiâûek, literatury piëknej i poezji, to jest jego hobby. Zarzucasz, ûe nie ma rozmów na listach dyskusyjnych o wierszach. Mogë Ci nawet powiedzieê, ûe istniejâ listy dyskusyjne stworzone wyîâcznie dla wierszokletów, poetów. Jeûeli masz dostëp do internetu, a chyba takowy masz, to nic ciëûkiego takowe znaleúê, choê nie zawsze sâ w jëzyku polskim. Istnieje wiele stron internetowych z poezjâ uznanâ i wîasnâ. Ogîaszane sâ konkursy literackie i poetyckie. W tym temacie dzieje sië nawet wiëcej niû na scenie. Istnieje wiele kóîek literackich i Twoja ignoracja lub teû niewiedza zakrawa na ômiech. Szkoda mi Ciebie. Slayer, moûe masz racjë, ûe niektórzy chcâ zaimponowaê mîodym scenowcom, ale osobiôcie mam gdzieô pozerstwo. Piszë bo chcë, a nie pod dyktando ludzi. Zrozum, ûe dla wielu ludzi pisanie jest takâ samâ pasjâ, jak dla Ciebie grafika. Dla nich zabawa ze sîowami jest równie ciekawa. Wielu z nich w ten sposób pozbywa sië problemów, uzewnëtrznia sië, opisuje postrzegane ûycie, zaistniaîe sytuacje, nieudane zwiâzki uczuciowe, pokazuje swój sposób ûycia, opisuje ômierê i wszystko to, co przyjdzie mu do gîowy. Przecieû nawet uznani artyôci tworzâ raz lepsze raz sîabsze wiersze. Kolejny raz muszë sië z Tobâ nie zgodziê, procent ludzi po tych 10 latach bëdzie znacznie niûszy, gdyû sam wiem, ûe w moim otoczeniu po tych latach nadal pisze 60% ludzi z którymi zaczynaîem. Zawiódî Cië Twój CBOS. Nie wszyscy majâ taki sîomiany zapaî. Przeraûaê moûe liczba osób piszâcych, bo Polska jest krajem cholernie twórczym poetycko i jakieô 30% piszâcych rezygnuje z tego po okoîo 3 miesiëcy do roku czasu. A czy w ôwiatku grafików nie odchodzâ ludzie? Zaprzeczysz? Slayerze nie chodzi mi o to, aby wywoîaê kolejnâ bezsensownâ wojnë, ale przede wszystkim ukazaê Ci, ûe droga piszâcych takûe nie jest îatwa i muszâ wîoûyê wiele pracy i czasu, aby ich wiersz nabraî wyrazu. Przyszîoôê zweryfikuje tych, którzy sië nadajâ do miana poetów. Nie martw sië do przodu. Pozdrawiam Ciebie i Mailmana Mag/GFA